Co grozi za celowe narażenie innej osoby na zarażenie koronawirusem?

Data: 24 marca 2020

l

Opublikowane przez: Kancelaria

Podczas pandemii COVID-19, polski rząd wprowadził wiele specjalnych środków, które mają za cel powstrzymanie rozprzestrzeniającej się coraz bardziej choroby. Co jednak wówczas, kiedy ktoś stwierdzi, że będzie ignorował ciążące na nim obowiązki oraz narażał innych ludzi na zarażenie koronawirusem? Polskie prawo przewiduje dość surowe konsekwencje takiego działania.

Wprowadzony na podstawie rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 20 marca 2020 r. stan epidemii w Polsce wiąże się z wieloma ograniczeniami dla mieszkańców, dotyczącymi między innymi zgromadzeń, przemieszczania się czy funkcjonowania niektórych instytucji oraz obiektów handlowych. Na podstawie ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, od 25 marca 2020 r nie można także swobodnie przemieszczać się poza celami bytowymi, zdrowotnymi i zawodowymi.

Takie restrykcje powinny oczywiście być w obecnej sytuacji zrozumiałe dla każdego. Obawa przed nadal nie do końca poznaną i potencjalnie śmiertelną chorobą powoduje w ludziach wzmożoną ostrożność. Niedostosowanie się do narzuconej niektórym kwarantanny może prowadzić przecież do zarażenia koronawirusem wielu innych osób. Pomimo tego wciąż zdarzają się osoby lekceważące zdrowie zarówno swoje zdrowie,  jak i innych.

Co grozi za zarażanie koronawirusem innych?

Czy osoba zarażona lub mogąca być zarażona odpowie przed sądem za narażenie na niebezpieczeństwo innych ludzi? Otóż tak. Takie działanie to przestępstwo zagrożone karą nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

Konsekwencje takiego zachowania mogą być bardzo poważne. W takich przypadkach będziemy mieć do czynienia z art. 165 kodeksu karnego. Zgodnie z jego §1 pkt 1) ten, kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej podlega karze. Jej wymiar może sięgnąć od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

W sytuacji gdy nieumyślnie doprowadzimy do zarażenia koronawirusem, kara, na podstawie pkt 3) tego przepisu wynosi jedynie 3 lata. Trzeba tu jednak zaznaczyć, iż forma działania umyślnego to także tzw. „zamiar ewentualny”, kiedy to sprawca przewiduje możliwość popełnienia przestępstwa i godzi się na to świadomie. W obecnej sytuacji trudno byłoby nie zdawać sobie sprawy z jej powagi. Zwłaszcza, że oficjalne informacje o epidemii są przekazywane na bieżąco we wszystkich mediach.

Złamanie kwarantanny lub próba ucieczki ze szpitala

Art. 165 §1 pkt 1) kodeksu karnego może mieć zastosowanie, gdy zarażanie koronawirusem to wynik złamania procedur kwarantanny domowej i narażenie na zarażenie się grupy co najmniej 10 osób, o co dość łatwo na przykład gdy ktoś idzie do sklepu na zakupy. Jeszcze bardziej jednoznacznym przypadkiem byłaby na przykład próba ucieczki chorego ze szpitala. Warto nadmienić, że sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia co najmniej dziesięcioosobowej grupy ludzi, jest przestępstwem ściganym z urzędu.

W przypadku gdy narażamy grupę poniżej 10 osób, obowiązują rozwiązania prywatnoskargowe w oparciu o kodeks karny i cywilny.

Zastosowanie 161 §2 kodeksu karnego oraz kodeksu cywilnego

Jeszcze innym rozwiązaniem jest zastosowanie art. 161 §2 kodeksu karnego. Według tego przepisu ten, kto ma świadomość bycia zarażonym chorobą zakaźną lub realnie zagrażającą życiu i naraża bezpośrednio inną osobę na zarażenie taką chorobą także podlega karze. W tym wypadku obowiązuje grzywna, kara ograniczenia wolności bądź pozbawienia wolności do roku.

Zarażanie koronawirusem w tym przypadku jest przestępstwem ściganym z oskarżenia prywatnego. Takie rozwiązanie mocno utrudnia ściganie potencjalnego sprawcy. Trzeba wówczas udowodnić, że to właśnie ta konkretna osoba spowodowała zarażenie chorobą, bądź bezpośrednio na to naraziła.

Również kodeks cywilny daje możliwość domagania się odszkodowania od takiej osoby, oczywiście, gdy są możliwości jej wiarygodnego zidentyfikowania. Zgodnie z art. 444 §1 kc, gdy dochodzi do wywołania rozstroju zdrowia, naprawienie szkody obejmuje wszystkie wynikłe z tego powodu koszty. Poszkodowany może domagać się wyłożenia kosztów z góry w celu sfinansowania leczenia. Sąd może również w takich przypadkach nakazać wypłacenie poszkodowanemu zadośćuczynienia.

Czy w Polsce, podobnie jak w Chinach policja może obezwładnić uciekającą osobę, która może być zarażona koronawirusem?

Jesteśmy w szoku oglądając filmik z Chin, na którym funkcjonariusze obezwładniają mężczyznę, który chce uciec, a jest podejrzewany o posiadanie koronawirusa. Jednak takie same uprawnienia ma w takim przypadku policja polska. Nasze przepisy umożliwiają podobne działanie. Policja może zatrzymać osobę, pod warunkiem, że  istnieje uzasadnione przypuszczenie, że popełniła przestępstwo, a jednocześnie zachodzi prawdopodobieństwo ucieczki lub nie można ustalić jej tożsamości. Takie zatrzymanie może jednak nastąpić jedynie wtedy, gdy policja wie, że dana osoba jest zarażona koronawirusem bądź przebywała na kwarantannie i na przykład próbowała skorzystać z komunikacji miejskiej.

Podsumowanie – kary związane z zarażaniem koronawirusem

Jeśli osoba wie, że jest zarażona koronawirusem lub to podejrzewa i poprzez swoje zachowanie naraża inne osoby na zarażenie, może być skazana za popełnienie przestępstwa i pozbawiona wolności do lat 8.

Kara za naruszenie zakazu kwarantanny wynosi 5.000 zł

Każdy kto dowiedział się, że dana osoba jest zarażona i wiedziała o tym, spotkając się z nim i mając bezpośredni kontakt, może zawiadomić o tym policję i złożyć wniosek o ściganie przestępstwa z art. 161 § 2 k.k.

Każda osoba która dowiedziała się, że inna osoba miała koronawirusa (lub miała takie przypuszczenie będąc np na kwarantannie), a naraziła co najmniej 10 osób na zarażenie, np. wsiadając do autobusu, może zawiadomić o tym policję i złożyć zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 165 § 1 lub § 2 k.k.

Blog ma charakter wyłącznie edukacyjny i zawiera treści jedynie o charakterze ogólnym, w których mogą zdarzyć się omyłki i pominięcia.

Artykuły na blogu są aktualne w dacie ich publikacji, zaś w późniejszym czasie mogą nie odzwierciedlać stanu stale zmieniających się przepisów prawa.

Autor bloga nie bierze odpowiedzialności za jakąkolwiek szkodę, która została wyrządzona w związku zastosowaniem lub niezastosowaniem się do przekazanej na blogu treści.

Jeśli chcesz uzyskać poradę prawną – skontaktuj się ze mną poprzez formularz, mail bądź telefonicznie.

Opublikowane przez Kancelaria

Nazywam się Adam Zaborski, jestem adwokatem. Byłem doktorantem studiów doktoranckich z prawa karnego prowadzonych pod kierunkiem Sędziego Sądu Najwyższego prof. zw. dr hab. Jacka Sobczaka. Więcej….

Zadzwoń i umów się
na spotkanie:

+48 500 427 274


UWAGA: Nie udzielamy porad prawnych
przez telefon.

Zobacz także

Komentarze

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *